m.tv.pl

Właściciele lombardu na Cichej, Kazimierz (Zbigniew Buczkowski) i Beata (Małgorzata Szeptycka) Barscy, oraz ich podwładni, m.in. Tanek (Tomasz Hajduk), zmagają się z problemami osobistymi i trudnymi sytuacjami w pracy. W zakładzie często pojawiają się zaprzyjaźnieni klienci, a wśród nich Boguś (Bogdan Kalus) i Zefel (Krzysztof Hanke) ze Śląska czy Baśka (Małgorzata Ostrowska-Królikowska). W ręce pracowników trafią tym razem takie nietypowe przedmioty, jak przenośna wanna do morsowania czy bardzo cenny korkociąg. Z każdą z tych rzeczy wiąże się niesamowita historia poprzedniego właściciela. 25-letni Krzyś Przewalecki pracuje w firmie zajmującej się m.in. utylizacją azbestu jako operator drona. Lata nim nad domami, by sprawdzić, z czego wykonane są dachy. Wkrótce wychodzi na jaw, że nagrywa, co się dzieje w środku... Pewnego dnia rejestruje intymną sytuację między dwojgiem ludzi. Sroka przynosi sprzęty, które budzą zastrzeżenia pracowników lombardu. Wyglądają bowiem na kradzione. Gdy Monika nie wraca do domu na noc, Mariusz próbuje ustalić, co się z nią stało. Jedzie do baru, w którym pracuje dziewczyna. Oriana udaje się na zakupy z synami. Spotyka Sandrę.

Czas trwania: 45 min

Obsada: Zbigniew Buczkowski jako Kazimierz Barski, właściciel lombardu, Jerzy Górski jako Karol, Małgorzata Szeptycka jako Beata, żona Kazimierza, Rita Weinar jako "Benia" Bernadeta Michalska-Dolna, Paulina Jeżewska jako Patrycja, Dominika Skoczylas jako Andżelika, Michał Chorosiński jako Mariusz, kierownik lombardu, Aleksandra Szwed jako Kalina, Marcin Borchardt jako Roman, pracownik lommbardu, Małgorzata Potocka jako Alicja, Tomasz Hajduk jako Tomasz "Tanek", Dominik Dąbrowski jako Beton, Arkadiusz Tańcula jako gangster "Ryży", Agata Szafrańska jako Marta, córka Kazimierz, Konrad Darocha, Hanna Kochańska jako Anka, pracownica lombardu, Grzegorz Gargas jako "Jaca" Jacek, pracownik lombardu, Paulina Mikuśkiewicz jako aspirant Lidia Korczak, Małgorzata Rożniatowska jako pani Filomena, Henryk Gołębiewski jako Ziutek, Bogdan Kalus jako Boguś,