m.tv.pl

Stanisław Maria Rochowicz (Wojciech Pokora), pracujący w muzeum fajtłapowaty historyk sztuki, zostaje niesłusznie posądzony o kradzież jednego z obrazów. Domniemanemu złodziejowi grozi pięć lat więzienia. Zdesperowany Rochowicz postanawia ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości w przebraniu kobiety i namalować kopię zaginionego płótna. Pozbawiony środków do życia musi jak najszybciej znaleźć pracę. Nie chcąc się zdekonspirować, zatrudnia się w charakterze pomocy domowej, przedstawiając się nowemu pracodawcy jako Marysia. Gosposia nie ma szczęścia do chlebodawców - jest molestowana, musi radzić sobie z rozwydrzonym nastolatkiem i pomagać przy produkcji bimbru. W końcu zostaje zatrudniona u dyrektora, dla którego pisze przemówienia i artykuły. W mieszkaniu ostatniego szefa Rochowicz przypadkiem znajduje zaginiony obraz. Może więc spokojnie wrócić do poprzedniego życia. Jednak Stanisławowi, który jako Marysia nieźle zarabiał, trudno zrezygnować z lukratywnego zajęcia. Stanisław Bareja po raz kolejny demaskuje absurdy PRL-u. Pomaga mu w tym plejada najlepszych polskich aktorów.

Czas trwania: 1 h 40 min

Ocena: 7/10

Obsada: Wojciech Pokora jako Stanisław Maria Rochowicz vel Marysia, Jolanta Bohdal jako Kasia, żona Rochowicza, Mieczysław Czechowicz jako pan "profesor", Jerzy Dobrowolski jako "wieczny" dyrektor, Wiesław Gołas jako Wiesław Karpiel, Adam Mularczyk jako malarz Bogdan Adamiec, Maria Chwalibóg jako Karpielowa, Jolanta Wołłejko jako niania, przyjaciółka "Marysi", Krystyna Borowicz jako Górecka, Barbara Rylska jako żona "wiecznego" dyrektora, Wojciech Siemion jako prokurator, Zofia Czerwińska jako sublokatorka Karpielów, ich była gosposia, Jerzy Januszewicz jako mężczyzna w tramwaju, Maria Kaniewska jako klientka kupująca cukier, Witold Kałuski jako Górecki, Jan Kobuszewski jako hydraulik, Bohdan Łazuka jako inżynier Rawicz, szef Kasi Rochowicz, Tadeusz Pluciński jako trener miotaczek, Wojciech Rajewski jako strażnik w galerii, Zbigniew Skowroński jako właściciel "Alexa",

Reżyseria: Stanisław Bareja,