m.tv.pl

Przestawione w kolejnych odcinkach "Ukrytej prawdy" historie pokazują, że każdy dzień pisze nowy scenariusz z coraz bardziej zaskakującymi rozwiązaniami. Widzowie zobaczą opowieści o ludziach, których życie odmieniła jedna chwila - pełne napięcia opowieść, raz zabawne, a raz z dramatycznym finałem. Ku swojemu zdumieniu 38-letnia Marta widzi żebrzącą na ulicy matkę, Irenę. Choć mają nienajlepszy kontakt, nie zamierza tak tego zostawić. Okazuje się, że starsza z kobiet musi spłacić długi zaciągnięte przez zmarłego niedawno męża, Tadeusza. Córka postanawia pomóc, ale najpierw chce poznać więcej szczegółów. Tymczasem do Ireny wydzwaniają wondykatorzy, zjawia się też komornik. Marta bezskutecznie próbuje interweniować w firmie zajmującej się ściganiem dłużników. Pewnego dnia odkrywa w skrzynce list od brata, Grzegorza. Wiadomość zawiera groźby. 38-latka zaczyna podejrzewać, że ma on coś wspólnego z tą sytuacją. Mężczyzna zaprzecza, jednak szwagier mu nie wierzy. Tydzień później Marta widzi, jak jej krewny zostaje pobity. Napastnik żąda zwrotu gotówki do końca miesiąca. Grzegorz nadal do niczego się nie przyznaje, zaś Irena jest coraz w gorszym stanie psychicznym. Próbuje odebrać sobie życie.