m.tv.pl

Przewrotny los sprawił, że Brazylia i Szwajcaria już drugi raz z rzędu natrafiają na siebie w fazie grupowej mundialu. W 2018 roku na rosyjskich boiskach Helweci zatrzymali naszpikowaną gwiazdami ekipę Canarinhos, remisując z nią 1:1. W meczu na Stadium 974 w Dosze muszą postarać się nawiązać do tego wyniku, ponieważ mają jeszcze przed sobą spotkanie z nieprzewidywalnymi Serbami. Drużyna z Ameryki Południowej jest pod wieloma względami jeszcze mocniejsza niż ta, z którą przyszło się zmierzyć Szwajcarom przed czterema laty. Selekcjoner Tite powołał do kadry aż dziewięciu napastników. Linię obrony Czerwonych Krzyżowców postarają się skruszyć m.in. Gabriel Martinelli, Neymar, NeymarRodrygo i Vinicius Junior.