m.tv.pl

Sama rozmowa z chętnymi na posadę opiekunki do dzieci nie zawsze daje pojęcie o ich prawdziwym charakterze. Pozostawieni sam na sam ze swoimi podopiecznymi mogą wykorzystać nieobecność właścicieli domu i wypompować z ich samochodu całą benzynę lub odprawić czary mające wypędzić z budynku złe duchy. Kandydaci na nianie potrafią szokować i bawić, ale też wzruszać. Ania i Michał stanowią bardzo zgodną i kochającą się parą. Wychowują dwie córki: 9-letnią Julkę i 7-letnią Jagodę. Rodzina jest bardzo zżyta i uwielbia spędzać ze sobą każdą wolną chwilę na podróżach, wycieczkach rowerowych czy wygłupach w ogrodzie. Na ogół nie ma problemów z dziewczynkami, ale potrafią również nabroić. Po ciąży Ania wróciła do pracy i opieka nad dziewczynkami spoczywała na tacie. Michał prowadzi swoją firmę i do tej pory udawało mu się pogodzić pracę zawodową z wychowywaniem dzieci. Jednak więcej obowiązków służbowych spowodowało, że rodzice muszą poszukać kogoś, kto zaopiekuje się ich pociechami.