m.tv.pl

Przestawione w kolejnych odcinkach "Ukrytej prawdy" historie pokazują, że każdy dzień pisze nowy scenariusz z coraz bardziej zaskakującymi rozwiązaniami. Widzowie zobaczą opowieści o ludziach, których życie odmieniła jedna chwila - pełne napięcia opowieść, raz zabawne, a raz z dramatycznym finałem. Jagodę i Staszka dotyka tragedia - ich sześcioletni synek Adaś znika bez śladu. Policyjne śledztwo nie przynosi żadnych odpowiedzi. Pomoc małżonkom oferuje jasnowidzka Aurelia. Twierdzi, że miała wizję dotyczącą chłopca. Kiedy ojciec wyrzuca medium, ona odzywa się do jego żony. Podczas rozmowy wspomina o pewnych szczegółach dotyczących zaginionego, których nie powinna znać. Matka zaczyna naciskać, by skorzystali ze wsparcia. Staszek uważa jednak Aurelię za naciągaczkę i prosi Michała, współpracującego z nimi detektywa o sprawdzenie kobiety. Jak się okazuje, pracuje jako wróżka w Niemczech, ale nigdy wcześniej nie uczestniczyła w takich sprawach. Tymczasem Jagoda zaczyna grozić Staszkowi rozwodem, jeśli nie zatrudni jasnowidzki. Pewnego dnia Aurelia doznaje kolejnej wizji. Zdaje się wiedzieć, gdzie jest Adaś. Proponuje spotkanie na obrzeżach miasta, na które przychodzi z sześciolatkiem. Twierdzi, że zobaczyła błąkające się dziecko, musiało uciec porywaczom.